Łączna liczba wyświetleń

8,698

niedziela, 13 października 2013

Słoń - geniusz! Demonologia II - mistrzostwo!




Wojciech Zawadzki ( bo tak naprawdę brzmi jego prawdziwe nazwisko Słonia ) jak każdy wie jest wirtuozem polskiego rapu. Wiele osób uważa go za totalnego psychopatę, co po przesłuchaniu jego kawałków może nawet jest prawdą. Nie jest to jednak w jego przypadku w żadnym stopniu obelga tylko jak najbardziej wielki plus. Sama gdy 4 lata temu po raz pierwszy usłyszałam "Love forever" pomyślałam "Fuck! Tekst musiał pisać albo geniusz albo jakiś totalny psychol!". Teraz myślę, że jest on połączeniem obu. Dzięki swoim mocnym tekstom, które czasem przyprawiają o odruch wymiotny i bezsenność w nocy, zapada głęboko w pamięci na długie lata. Nie ma opcji, żeby odbiorca rapu w Polsce nie znał takich kawałków jak "Szczerze" czy już wspomnianego "Love forever". 




W pierwszej części Demonologii artysta stawia na opowieści mogące się wydarzyć wszędzie, jednak po lirycznym oprawieniu tego w całą historię trudno uwierzyć, że coś takiego mogło mieć miejsce na świecie. W "Pająku" poznajemy dziewczynę, która zabija policjanta. Gdybyśmy o tym usłyszeli w mediach wiadomo jakby to wyglądało: dziwka, właściwie za nic, morduje "cudownego stróża prawa". W piosence jednak to ona jest bardziej w roli ofiary wywodzącej się z patologicznej rodziny, gwałconej przez ojca, z matką alkoholiczką, a policjant jest "sadystycznym brutalem". Kolejna historia z radia: "chory psychicznie mężczyzna zjada kobietę!". itp. Słoń pokazuje to inaczej. Ona - piękna kobieta, totalnie poza jego zasięgiem. Jednak zwraca na niego uwagę, seks, emocje, śmierć. MIŁOŚĆ! Głównym tematem piosenki jest właśnie ona. Chora i straszna, ale miłość. Każdy wie jak ta historia się kończy - po paru tygodniach facet zjada trupa, w którym jest zakochany. Zagadką pozostaje jak dalej potoczyły się jego losy. W "Syfilisie" w pierwszej zwrotce występują "Młoda Koreanka, osioł i dwa karły". Historia zdarzyła się naprawdę, Koreanka była zmuszana do zoofilii przez karła. Zwrotka druga: para ćpunów, dla których ważne są tylko dragi, nic innego nie jest ważne, nawet śmierć jednego z nich nie robi na tym drugim wrażenia. Zwrotka trzecia opowiada o księdzu nekrofilu. ot, takie tam historie na dobranoc ;p Sprawiają one, że zaczynamy się głęboko zastanawiać nad sytuacjami które, po usłyszeniu w mediach, nie zrobiłyby na nas większego wrażenia, a jeśli już to tylko chwilowe. 




Demonologia II jest już jednak całkiem inną bajka. Pojawiają się w nich potwory, które są już całkowicie wymysłem autora. Pan Patryk - po ugryzieniu przez coś bliżej nieokreślonego, zamieniający się w wielkiego, rządnego krwi pająko-podobnego stwora, 11-letnia dziewczynka, z niedoszłej ofiary pedofila zamieniająca się w monstrum, które to zabija niedoszłego oprawcę. prostytutka rodząca diabła, wirus niszczący ludzkość. Nie będę się dokładnie w to zagłębiać, abyście mieli więcej przyjemności ze słuchania całej płyty. Niewątpliwie jednak podczas gdy w części pierwszej hitem było "Love forever" to w dwójce jest to "Ania". 




Nie można też zapomnieć o Miserze, która pod lirykę Słonia podkłada jeszcze rewelacyjną muzykę! Całość składa się w idealne płyty! Moim zdaniem część druga jest jeszcze lepsza od pierwszej. Jak to możliwe, żeby przebić sukces jedynki? Nie wiem, Słoń jednak potrafi! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz